Wczoraj do godzin popołudniowych w kraju i najbliższych okolicach, obejmowanych namiarem wyładowań, obserwowano nieznaczna działalność burzową, głównie nad Karpatami na południe od Lwowa i nad Bieszczadami – tam też wystąpiły intensywne opady konwekcyjne. Nad centralną częścią kraju pojawiły się tylko dwa ogniska burzowe – nad Garbem Dylewskim (północne Mazowsze) oraz między Płockiem a Łodzią, w pozostałych miejscach budujące się chmury Cumulus nie miały wystarczających zasobów pary wodnej aby przekształcić się w Cumulonimbusy, więc ostrzeżenia przed licznymi burzami formułowane na wczorajszy dzień nie warte były uwagi. Napływające znad Niemiec zachmurzenie wysokie i średnie zwiastuje wprawdzie zbliżanie się obszaru niżowego, ale zasadniczy rozwój konwekcji był i jest nad Balearami i Korsyką, północą Włoch, Alpami i nad południem Niemiec, dopiero najbliższej nocy wejdzie nad Polskę. Tak więc dzisiaj upalny dzień, najwyższe temperatury w kraju będą występować w centralnej Wielkopolsce, tutaj na termometrach zobaczyć możemy 31-33 stopnie, a temperatura podłoża wyliczana w naszym modelu przekroczy 42 stopnie - proszę spojrzeć na meteorogram Poznania. Parokrotnie tego lata pojawiały się takie temperatury, szczególnie dokuczliwe są dla osób starszych żyjących w gęsto zabudowanych miastach. Podobnie będzie też w prawie całym kraju, dużo słońca spowoduje, że temperatura dojdzie wczesnym popołudniem do 30 stopni. Silne wygrzanie obszaru Wielkopolski i jednocześnie napływ nieco wilgotniejszych mas powietrza znad Niemiec spowoduje, że w późnych godzinach popołudniowych, wieczorem i w pierwszej połowie nocy rozwinie się konwekcja z silnymi burzami. Nasz model prognozuje, że początek zjawisk nastąpi o godzinie 18, a zlokalizowane będą na NW od Poznania, od Międzychodu po Piłę i Wałcz. W tym samym czasie do Szczecina zbliży się znad Meklemburgii odrębny zespół komórek burzowych i przejdzie do północy nad Kamień Goleniów Pyrzyce. Meteorogramy z tych obszarów mówią o ośmiogodzinnym okresie intensywnych opadów konwekcyjnych (oberwaniu chmur) oraz umiarkowanej intensywności burz. W otoczeniu najsilniej rozwiniętych chmur Cb spodziewać się należy uderzenia szkwałów o prędkości do 18-20 m/s. W drugiej części nocy i o poranku (godzina 5-6) kolejna „paczka” burz i opadów konwekcyjnych wejdzie znad Saksonii nad Ziemię Lubuską i utworzy pas burz wzdłuż środkowego odcinka Odry, od Nowej Soli po Opole. W tym obszarze burze będą słabsze, ich największy rozwój nastąpi bowiem wieczorem nad wschodnimi Niemcami, zaś efekt fenowy za pasmem Sudetów (osiadanie i wysuszanie powietrza po zawietrznej) osłoni Dolny Śląsk przed burzami, odtworzą się nad doliną Odry. Jutro w miarę napływu resztek nocnych chmur nad wygrzane i suche tereny środkowej Polski opady będą zanikać, choć nasz model prowadzi paczkę deszczu przez Wieluń, Zgierz po Wyszogród i Płońsk. Jutro na północy i zachodzie Polski więcej zachmurzenia, pojawią się chmury średnie i liczne kłębiaste z parowania opadów, tak więc tam temperatura już niższa, w granicach 23-25 stopni. Natomiast centralna, wschodnia i południowa część kraju (łącznie z Mazurami i Podlasiem) dalej pod nieznacznym zachmurzeniem i w upalnej masie powietrza, tutaj w wielu miejscach jutro 30 stopni. Wieczorem i w nocy znów „powtórka z rozrywki”, tym razem główne opady i burze wejdą nad znad Czech na Dolny Śląsk, a potem osłabiając się w ciągu nocy dojdą do rana do linii Bydgoszcz Łódź Kielce. W tej sytuacji także i sobota na wschodzie i południu kraju zapowiada się upalnie.
Wczoraj do godzin popołudniowych w kraju i najbliższych okolicach, obejmowanych namiarem wyładowań, obserwowano nieznaczna działalność burzową, głównie nad Karpatami na południe od Lwowa i nad Bieszczadami – tam też wystąpiły intensywne opady konwekcyjne. Nad centralną częścią kraju pojawiły się tylko dwa ogniska burzowe – nad Garbem Dylewskim (północne Mazowsze) oraz między Płockiem a Łodzią,… Czytaj więcej